Skip to main content

Szukanie pomocy dla związku

1 komentarz

Czy nie jest ostatnimi czasy tak, że zbyt łatwo poddajemy się w obliczu problemów małżeńskich? Nie staramy się walczyć o - często wieloletni - związek, tylko od razu idziemy go zakończyć? Czy nie jest tak, że już biorąc ślub odczuwamy presję, żeby zawsze wszystko było OK, ale nie pamiętamy, że jesteśmy tylko ludźmi? Dlaczego problemy w małżeństwie to dla tak wielu ludzi przeszkoda nie do przeskoczenia? Przecież wcale nie musimy być pozostawieni sami sobie z tymi problemami.

Terapia małżeńska

I wcale nie chodzi o to, aby zwierzać się wszystkim znajomym i bliskim. Faktycznie - ich dobre rady - nawet szczere - nie zawsze okazują się faktycznie trafne. Co więc robić, kiedy w małżeństwie zaczynają się problemy, które kończą się czymś gorszym, niż sprzeczka i kilka cichych godzin? Wiele par zapomina, że istnieje coś takiego, jak poradnie małżeńskie. Można umówić się na wizytę np do psychologa.  Idealnym ratunkiem może okazać się psycholog Beata Załucka-Gosk, wystarczy przyjść po poradę. Nikt nam nie poda gotowych rozwiązań na tacy. Wielokrotnie do pewnych rzeczy muszą przyjść sami współmałżonkowie. Pomaga w tym choćby rozmowa ze specjalistą lub wręcz seria rozmów. Naprawa w małżeństwie wymaga oczywiście dobrej woli obu stron i obustronnej chęci takiej naprawy. Kiedy to już jest, warto uzmysłowić sobie, że istnieje coś takiego jak terapia małżeńska. Pomogła już ona wielu parom, które nie widziały już dla siebie innej możliwości.

Wystarczy odrobina dobrej woli

Tak, zdarza się, że dla danego małżeństwa nie ma z pewnych względów ratunku. Jednak - wbrew wszelkim pozorom - można by odsetek takich małżeństw przechodzących kryzys zmniejszyć przy odrobinie dobrej woli obojga partnerów. Ale dlaczego unikamy wizyty u psychoterapeuty? Bo często zdarza się, że właśnie tak jest: małżeństwo ma poważny problem, jest w kryzysie, ale nie szuka pomocy na zewnątrz. Wstyd? Przekonanie, że jak małżonkowie sami sobie nie poradzą, to już nic nie ma sensu? Albo może chodzi o wstyd, że w ogóle dany problem zaistniał? a tu jeszcze trzeba będzie rozmawiać o tym z jakąś obcą osobą. tyle, że psychoterapeuta to nie jakaś tam przypadkowa obca osoba. To specjalista, który jest właśnie od tego, aby pomagać parom w kryzysowych chwilach.

To nie wstyd poprosić o pomoc

Proszenie o pomoc specjalistów to nie wstyd - to często jedyne słuszne rozwiązanie, a przynajmniej duży krok we właściwym kierunku. Trzeba też pamiętać, że problemy mają wszyscy i nie jest to coś wyjątkowego. Tylko jedne problemy są mniejsze, a inne większe. Ludzie też różnie sobie radzą z różnymi problemami. Sporo zależy od całej sytuacji, w jakiej znalazło się dane małżeństwo. Jedno jest pewne: zazwyczaj warto próbować ratować związek i szukanie możliwych opcji to jedyne właściwe postępowanie w takiej sytuacji.

Wpisz komentarz
lub dodaj komentarz jako gość
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.
  • Ten komentarz czeka na zatwierdzenie (jest widoczny tylko dla Ciebie).
    Patrycja · 1 lat temu
    Prośba o pomoc specjalistów to nie wstyd - z tym najbardziej walczyłam, prosząc męża o pójście na terapię. On tego tak nie widział, co powodowało jeszcze większą frustrację i kłótnie w naszym związku. Długo to trwało, zanim udało mi się go namówić na wspólne pójście na terapię dla par, ale ten trud był wart efektów. Pani psycholog pomogła nam dojść do porozumienia i rozwiązać aspekty, które nam wadziły wcześniej. Teraz więcej ze sobą rozmawiamy, stosujemy dedykowane ćwiczenia przez Panią psycholog i staramy się być bardziej wyrozumiałymi względem siebie, przez co mniej się kłócimy. Polecam wszystkim parom, które napotkały trudności na zapisanie się na terapię - ona naprawdę działa i przynosi realne korzyści.